www.counter-strike.pl

 
Wielki biceps i wielkie serce
napisany przez: miva, 04-04-2015 15:34 komentarzy: (2)
 
 
W lutowym wydaniu zina 1337mag ukazał się duży artykuł o bohaterze polskiej sceny CS:GO - Pashy. Sam 1337mag to świeży twór, powstały na początku roku. Jest to prawdopodobnie jedyny e-sportowy zin prowadzony obecnie, a profesjonalizm jaki prezentuje mógłby służyć za wzór wielu papierowym gazetom. Magazyn, z siedzibą w Kopenhadze, skupia entuzjastów e-sportu piszących o różnych grach i scenach. Pasha został bohaterem artykułu którego tłumaczenie znajdziecie od dziś na CS.PL. Zapraszamy do lektury.

Pasha to jeden z najbardziej popularnych graczy na scenie CS:GO, mający tysiące widzów na swoim streamie. Jest także ojcem i mężem, pracującym ciężko żeby utrzymać swoją rodzinę i zabezpieczyć jej przyszłość. W tym wywiadzie wspomina swoje dzieciństwo i opowiada o życiu poza grą.

Podczas streamu w listopadzie 2014 roku, Pasha otrzymał 15.000$, ostatnią część donacji, którą przekazał mu fan, znany tylko jako Motar2k. W ciągu trzech miesięcy Motar oddał Pashy w sumie 30.000$. Oszałamiająca kwota. Pasha wiercąc się na krześle i łapiąc za głowę, długo nie był w stanie nic powiedzieć.  Zdał sobie sprawę, że nie może zakończyć streamu bez podziękowań dla hojnego donatora. Wziął na ręce swoją niedawno urodzoną córkę, Anielę, która leżała w łóżeczku kilka metrów od niego i pokazał ją wszystkim swoim fanom, a w szczególności „wujkowi Motarowi”


Pasha jest jednym z najlepszych Polaków którzy kiedykolwiek grali w CS:GO. Aktualnie członek rosyjskiej organizacji Virtus.Pro, do swojego streamu przyciągnął ponad 290.000 śledzących go fanów, co przełożyło się na ponad 50.000$ z donacji i subskrypcji w ciągu paru ostatnich miesięcy. Na scenie jest bardzo szanowany za umiejętności, oraz kochany za swój ogromny biceps i ujmującą osobowość. Doskonale wyrzeźbiony i obdarzony niebywałymi umiejętnościami stał się ulubieńcem fanów w społeczności CS:GO. Mimo to zachował pokorę. Jest niesamowicie wdzięczny za wsparcie, które otrzymuje i sukces, jaki osiągnął. Dzięki temu zjednuje sobie jeszcze więcej fanów, tworząc przy tym swoją małą „bicepsową” społeczność.

Pasha urodził się i przeżył swoje pierwsze lata w Nasielsku, małym miasteczku zamieszkanym przez 7 tysięcy ludzi, które jest oddalone o godzinę jazdy samochodem od Warszawy. Pomimo tego, że jego rodzice rozwiedli się kiedy miał sześć lat, Pasha wspomina swoje dzieciństwo z sentymentem i uśmiechem na twarzy.

„Miałem świetnie dzieciństwo. Najlepsze” – mówi Jarek.

Jego mama została w Nasielsku aby wychować go w pojedynkę. Ojciec wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, ale pozostał z synem w kontakcie. Kiedy Pasha zaczął grać w piłkę nożną jako nastolatek, jego tato przesłał mu korki do gry amerykańskiej firmy sportowej – Nike.

„15 lat temu bardzo trudno było znaleźć jakieś amerykańskie produkty w Polsce” – opowiada Jarek. „Mój tato zapytał mnie co chcę dostać, a ja odpowiedziałem, że nowe korki – Nike. Nikt inny w moim mieście takich nie miał, bo nie miał rodziny w USA. Więc tato wysłał mi buty o jakie prosiłem i każdy mówił „Wooow, o kurde! Chcę takie same!”. Grałem w nich w piłkę, dopóki nie zorientowałem się, że są przeznaczone do futbolu, ale amerykańskiego! Byłem taki rozczarowany!” – śmieje się Pasha. „To był ostatni raz kiedy je ubrałem!”.

Ojciec Pashy wziął później ślub, jednak ciągle odgrywał dużą rolę w życiu syna. To właśnie jemu Jarek zawdzięcza swoją osobowość, a tatę opisuje jako bardzo zabawnego, uprzejmego i nie mającego w sobie nawet kropli agresji. Kilka lat po incydencie z butami, na wakacjach przed rozpoczęciem nauki w gimnazjum, Jarek poznał Kingę, swoją przyszłą żonę. Od pierwszego dnia był zafascynowany tą dziewczyną

Niestety, bez wzajemności.

„Kinga nienawidziła mnie w gimnazjum, naprawdę. Szczerze nienawidziła” – śmieje się. „Dla niej wcale nie byłem przystojny. Pierwszy raz poznała mnie w kafejce, kiedy grałem w Counter-Strike’a, oczywiście! Mówiła „Wyglądasz jak kretyn siedząc ciągle przed komputerem”, a potem, po wakacjach poszliśmy do szkoły i okazało się, że jesteśmy w tej samej klasie!”

Ale Jarek był zdeterminowany i nie zamierzał odpuścić.

Opisuje siebie jako przeciętnego ucznia. „Nie zły, ale też niezbyt dobry. Nie uczyłem się wiele” mówi. Zbyt wiele gry w CS’a. „Ale Kinga była świetną uczennicą i była bardzo mądra”.

Plan Jarka był prosty: Kinga już wcześniej założyła, że Jarek nie jest zbyt mądry poświęcając tyle czasu grze w CS’a. Wszyscy wiedzieli też jak dobrym uczniem jest ona, więc poprosił ją o pomoc w nauce. To był podstęp, ponieważ Jarek doskonale materiał rozumiał, jednak ku jego zaskoczeniu, Kinga się zgodziła. Po pierwszych korepetycjach przyszły następne i następne. Zostali bliskimi przyjaciółmi, spotykali się po zajęciach szkolnych. Kinga zaczęła dostrzegać życzliwość, jaką w Jarku zaszczepił jego ojciec, a jego fascynacja dziewczyną stale rosła. Po latach – kilku ciężkich latach – zaczęli się spotykać.

Rodzina Kingi również zaangażowała się w tę relację, stając się dla Pashy drugą rodziną. Kiedy Jarek stał się pełnoletni, byli to jedyni bliscy ludzie, jacy mu pozostali w rodzinnej miejscowości.

„Mój ojciec odszedł kiedy miałem sześć lat, a moja mama kiedy miałem 18” – mówi. „Rodzice Kingi bardzo mi pomogli”

Pomimo, że Jarek ciągle kochał grę w CS’a, była to pasja która nie zapłaci jego rachunków. Po skończeniu liceum wiązał koniec z końcem pracując na budowie. Kinga miała wrodzony talent do języków i planowała połączyć swoją przyszłość z turystyką. Rok później, w wieku 19 lat, para przeniosła się do Warszawy.

Życie w Warszawie jest trudne. Koszty życia są znacznie wyższe w porównaniu do Nasielska. Podczas kiedy Kinga pracowała na etacie, Jarek podążał śladami ojca i studiował fizjoterapię. Tato pomagał mu podczas kształcenia, znalazł mu nawet pracę, jednak po sześciu miesiącach Jarek zrezygnował ze studiów aby grać w Counter-Strike’a. Jego rodzice, pomimo rozczarowania, nie przestali go wspierać. Jego żona również stanęła po jego stronie.

„Moja pensja wynosiła wtedy 70$ miesięcznie. Moja żona pracowała, więc czułem się fatalnie” – wspomina. „Poprosiłem ją żeby dała mi trochę czasu, bo CS będzie wkrótce wielki”

Kinga uwierzyła w męża, a Jarek trenował grę z wielkim zapałem i oddaniem.

„Olewałem wszystko!” – opowiada. Poświecił swoje relacje społeczne aby żyć z e-sportu. „Kumple namawiali mnie – "Pasha chodź z nami, szykuje się impreza, pobawimy się. Chodź do kina, albo wyjedźmy gdzieś!” – zawsze odmawiałem. Nie mogłem, mój trening zaczyna się późnym wieczorem, a normalni ludzie pracują w dzień. Straciłem przez to kilku przyjaciół”

Ale trening przynosił efekty. Według Esports Earning, w 2009 Jarek zarobił 1430$ jako nagrody turniejowe. W 2010 było to już 10001$, a w 2011 – 21068$. W 2014 całkowity dochód jaki osiągnął wynosił 100.000$.

Jego żona ogląda wszystkie jego mecze.

Po 10 latach bycia razem i pod naciskiem ojca Kingi, para pobrała się. „To był czas żeby wybrać” – wspomina Jarek. Dziesięć lat to więcej niż wystarczająco, żeby podjąć decyzję. Kupił pierścionek, zadał pytanie, a potem zrobił najlepsze wesele w Polsce.

„Najlepsza impreza” – opowiada. „Ludzie mówili nam, że nigdy nie byli na takim weselu. Zaprosiliśmy wielu przyjaciół i wszystko dobrze przygotowaliśmy. Wiedzieliśmy co im się spodoba.”

Kilka lat później urodziła się Aniela. „Zanim zaczęliśmy się starać o dziecko, chciałem mieć syna, żeby nauczyć go wszystkiego, żeby potrafił wszystko, jak mężczyzna. To był dla mnie szok kiedy dowiedziałem się, że będę miał córkę” – mówi Jarek. „Ale teraz nigdy bym tego nie zmienił. Ponieważ kiedy masz córkę, ona zawsze będzie bliżej ojca. Chłopcy są bliżej matek”

Rodzice Pashy są wspaniałymi ludźmi, dokładnie jak on sam. Ojciec Jarka zawsze chciał mieć wnuczkę, a jego matka pisze do niego codziennie na Skype, domagając się widzenia z Anielą.

Teraz, kiedy Jarek robi oszałamiającą karierę w CS’ie, zmartwienia jego rodziny zamieniły się w wielką dumę. Filip, przyrodni brat Jarka, niedawno spędzał czas na obozie tenisowym i dzielił pokój z innym uczniem. Obaj uwielbiają gry komputerowe, a kiedy Filip pochwalił się, że PashaBiceps to jego brat, współlokator był w szoku. „Teraz są najlepszymi kumplami” – mówi Jarek.

Ojciec Pashy także czerpie wielką satysfakcję ze sławy syna. Miał pacjenta, który opowiadał jak bardzo lubi grać w gry komputerowe, a on pochwalił się, że ma syna który jest słynnym graczem Counter-Strike.

„Ten pacjent zapytał go, kim jest ten syn, a mój tato odpowiedział ‘pashaBiceps’” – smieje się Jarek. „Tamten był w ciężkim szoku!”

Pasha zachowuje ścisły harmonogram dnia, który uważa za klucz do swojego sukcesu. Wstaje o 8 rano, nawet jeśli grał do nocy. „Nie lubię marnować czasu, ponieważ życie jest tylko jedno” – mówi. Pije szejk proteinowy na śniadanie i idzie na CrossFit o 9:30. Angażuje się w to tak bardzo, że jego żona śmieje się, że musi mieć tam kochankę. Po powrocie do domu zamienia się z żoną miejscami. Jarek zajmuje się dzieckiem kiedy Kinga idzie na jogę. W te rzadkie dni, kiedy ma wolne, cały wolny czas poświęca rodzinie - jedzie do Nasielska aby zobaczyć się z teściami, lub gra z żoną w squasha.

„Nienawidzę zostawiać mojej rodziny”. E-sportowcy podróżują niezwykle często, dlatego tak wielu z nich kończy kariery kiedy zakładają rodziny lub rodzi im się dziecko. „To jedyna rzecz, która nie podoba mi się w mojej karierze. Moja córka płacze za każdym razem, czasem i ja płaczę. Dzięki internetowi i Skype mamy codzienny kontakt, ale to nie to samo. To dla mnie bardzo, bardzo ciężkie”

Pasha podczas wywiadu przeprasza wiele razy za swój angielski. Zapewniam go jednak, że nie ma za co przepraszać, bo nie mam żadnego problemu aby zrozumieć co mówi. A nawet gdybym miał, to jego angielski jest i tak dużo lepszy niż mój polski. Jarek śmieje się. Śmiech zawsze przychodzi mu niezwykle łatwo.

W wieku 26 lat, Jarek jest blisko emerytury, zwłaszcza mając żonę i dziecko. Ma kilka pomysłów co będzie robić kiedy zawiesi myszkę na kołku. Jeden z nich, to stworzenie organizacji e-sportowej w Polsce, która będzie edukować dzieciaki jak wkręcić się w ten rynek, jak zostać profesjonalnym graczem, jak prowadzić swoją drużynę, jak stworzyć organizację i jak brać udział w największych turniejach. Marzy także o otwarciu siłowni. Aktualnie trenuje w takiej przez pięć dni w tygodniu i w ciągu najbliższych sześciu miesięcy zamierza wziąć udział w zawodach CrossFit

Jednak jego największe marzenie?

„Motar zmotywował mnie aby kupić dom dla mojej rodziny” – mówi Jarek. Słyszę jego żonę, gotującą obiad w kuchni, tylko kilka metrów od miejsca w którym stoi jego komputer. „Chciałbym miec tam jeden mały pokoik, żebym mógł streamować. Czasem budzę dziecko kiedy gram, bo kiedy jestem skupiony na grze to głośno krzyczę. Jestem wtedy razem z moimi fanami i poświęcam się temu w stu procentach.”

„Dom dla mojej rodziny” – powtarza.

„To moje marzenie”


Artykuł w oryginalnym, angielskim języku znajdziecie pod tym linkiem. Polska wersja, oprócz powyższego newsa, jest dostępna również w dziale Artykuły, pod tym linkiem.
 

1.
17:24 04/04/2015

Wszystko takie piękne, że aż niemożliwe :D

2.
12:08 07/04/2015

Świetny tekst, jestem pod wrażeniem tłumaczenia :)

By dodać komentarz musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze u nas konta zarejestruj się.

Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Wszelkie komentarze naruszające regulamin i netykietę będą usuwane.

MDDV
Shooters
© 1999-2012 Counter-Strike.PL Sebastian Kasperek | Rosi CMS © MD Software | Zdjęcia reklamowe | Czarter jachtów Mazury