Kiedyś zwrot "Lecisz na BL" budził grozę wśród wszystkich
"odpaleńców". Obecnie są to już tylko puste słowa, bo bany na
blacklisted.pl znaczą coraz mniej i na chwilę obecną nie widać tak naprawdę światełka w tunelu. Należy jednak oddzielić grubą kreską
starą blacklistę (z czasów cZuka) i jej renomę, a jej nową wersją oznaczoną symbolem v2. Jednak wszystko po kolei.
Od niedawna, jeżeli ktoś został zbanowany na BL, nie zostaje zawieszony w rozgrywkach
Electronic Sports League oraz
Ligi Cybersport. Powód? Zakończenie współpracy obydwu lig z
blacklisted.pl. Nie znaczy to jednak, że nastanie
"bezkrólewie" i każdy będzie mógł sobie śmigać z różnymi włączonymi programami w tle. Włodarze ESL i LC otworzyli własne sekcje AntyCheat, które jednak przyjmują zgłoszenia tylko i wyłącznie z meczów ligowych. Co jednak, gdy ktoś oszukuje podczas mixów, pcw bądź na jakimś serwerze publicznym? Wówczas jak najbardziej można ich nagrać i wrzucić na wciąż działającą blacklistę. Trzeba być mimo wszystko świadomym, że nie będzie to miało żadnego przełożenia na ligę ESL oraz LC. Wina oszukującego będzie za to respektowana w lidze
allplay, nie wiemy jeszcze jakie jest stanowisko jej zarządu w stosunku do decyzji pozostałych dwóch konkurentów.
Gdy rozmawiałem z osobami z różnych stron sceny, m.in. z graczami, ex-adminami BL, bądź ludzi powiązanymi z LC lub ESL na temat sytuacji blacklisted.pl, większość zwracała uwagę na kompetencje oceniających dema. Gdy zaczynała działać nowa odsłona
"postrachu cziterów", głównymi adminami byli
analizator,
jHc oraz
Pasio. Obecnie żadna z tych osób nie odpowiada już za wystawianie ocen. Nie chcę kwestionować tu niczyich umiejętności, ale już sam
cZuk w jednym z wywiadów przyznał, że aby być sędzią, trzeba mieć "szeroko rozumiane doświadczenie", a części adminów go po prostu brakuje. Decyzja o tym, czy kogoś zbanować czy też nie, wbrew pozorom wymaga bardzo dużej odpowiedzialności. Błąd może spowodować utratę reputacji przez gracza, który niesłusznie został uznany za czitera.
Obecna niesława blacklisted.pl jest spowodowana również nie do końca kompetentnym, w swoim zakresie obowiązków, zarządem. Nad całością projektu czuwa
Ścibor
"Diabeu" Rudnicki. Nie znam jego persony, ale z tego czego się udało dowiedzieć, obecnie nie ma dużo wspólnego z CS'em. Ciekawe jest również to, że na forum serwisu, którym przecież notabene
"szefuje", był ostatnio
online 24 marca. Ten brak zainteresowania może przekładać się na projekt, w którym nie są wprowadzane potrzebne zmiany. Stara gwardia postulowała o ustanowienie stanowiska Supervisora, o zmianę praw, a na początek wakacji programista miał udoskonalić system - do dziś żadnej z tych rzeczy nie ma. Bywały sytuacje, że o pewnych sprawach Diabeu dowiadywał się ze skarg przekazywanych drogą mailową. Tutaj chcę też zapowiedzieć, że wszystkie te "fakty i mity" chcę skonfrontować w oddzielnym wywiadzie, który mam nadzieję uda mi się przeprowadzić z Sz.P. Ściborem.
Wypada również wspomnieć o całym systemie, który zdaje się nie spełnia swojej roli. Parę miesięcy temu napisał do nas jeden z ex-adminów. Przytoczył on sytuację, kiedy to jedna osoba oglądała demo, a reszta po niej po prostu kliknęła, zgadzając się z jego oceną bez żadnej weryfikacji. O ile czasami miało to sens, gdy wina podejrzanego była ewidentna (latający celownik po całej mapie), praktyka taka nie mogła pozostać bez "wpadek". Bywały sytuacje, gdy ktoś się od niesłusznej decyzji odwoływał. Wówczas to następowało odrzucenia odwołania bez sprawdzenia materiału dowodowego. Podobne sytuacje można nadal obserwować na stronie. Gdy jednak zapytałem o to wyżej wspomnianego Ścibora Rudnickiego odparł, że dwaj pozostali admini są ukryci, by się nie sugerować ich decyzjami. Niby okej, ale gdy widnieje napis "głos pominięty" to jednak można mieć wątpliwości, czy aby na pewno decyzja była podjęta przez trzech sędziów.
Na koniec sprawa szczególnie rzucająca cień na obecną BL, choć nie zawiniona przez załogę blacklisted.pl. Ostatnio wyszedł na jaw proceder zmiany steam_id w kodzie demka, przez co sporo osób zostało niesłusznie zbanowanych. Nie jest to skomplikowane, a jednak stwarza wiele problemów przy ocenie podejrzanego o czity delikwenta. Jedynym słusznym wyjściem wydaje się ściągnięcia dema bezpośrednio z HLTV, jednak często nie ma takiej możliwości - i co wtedy? Jest problem. Dziś na blacklistę został wrzucony jeden z adminów - steam_id się zgadza, demo perfidne. Jest to poważny sprawdzian dla zarządu, bowiem nigdy nie wiadomo, kiedy powtórka z gry jest prawdziwa, a kiedy mamy do czynienia z próbą wrobienia kogoś.
Alternatywą może być nowy serwis podobny do blacklisted.pl. Mowa tu o
AntiCheat.pl, które tworzy
Toudi83. Póki co projekt jeszcze nie ruszył. Sam system oceny będzie inny, bowiem ocenie będą podlegać akcje, a nie całe demo. Jak to się sprawdzi? Nie wiadomo. Sam twórca AC.pl podkreśla, że dema będą oceniać ludzie kompetentni oraz będzie kładziony nacisk na sumienność wykonywanych obowiązków, tak by nie było nic robione
"po znajomości". Miejmy nadzieję, że w uda się realizacja tego przedsięwzięcia. Podstawowe informacje możecie znaleźć
tutaj.
Podsumowując, obecnie
BL ma problemy, które nadwyrężają jego i tak już nie najlepszą reputację. Sama idea jest świetna, jednak problem zaczyna się, gdy niektóre osoby zostały niesłusznie zbanowane. Bardzo możliwe jest, że gdy teraz przyjdzie nam grać z osobą zbanowaną na
blacklisted.pl, nie będzie już tak powszechnie znanej paniki. W końcu nie będzie wiadomo, czy ktoś naprawdę oszukiwał, czy tylko padł ofiarą zmiany steam_id bądź błędnej decyzji sędziego. Nie ma jednak wątpliwości, że zarząd blacklisty musi wziąć się do pracy, bo raz straconego zaufania można już nie odzyskać.
Na koniec spytaliśmy parę osób, co sądzą o zaprzestaniu współpracy ESL oraz LC z blacklisted.pl.
Alex "bold" StolarczykOsobiście uważam, że posuniecie Cybersportu jak i ESL jest bardzo rozsądne, gdyż jak wszyscy dobrze wiemy, z blacklisted.pl nie dzieje się ostatnio nic dobrego. Admini oceniający dema to najzwyklejsi amatorzy, którzy graja w cs'a od 2 lat, co oczywiście skutkuje dużą ilością pomyłek w ocenach dem. W moim przekonaniu ten projekt umarł.
Michał "momo" BiedaDroga, jaką poszła Blacklista jest według mnie nierozsądna. Nadanie uprawnień sędziowskich osobom, które według mnie nie powinny oceniać nawet demek z FFA to już gruba przesada. Przez to szanujące się ligi takie jak ESL i LC musiały zerwać współprace z niekompetentną w mojej ocenie Blacklistą.
Damian "cZuk" RadomskiJa ostatnio nie jestem aż tak na bieżąco ze sprawami CS-owymi, ale z tego co do mnie doszło, to krok ten jest związany z nowym sposobem oszukiwania. BL działa trochę inaczej niż sekcje AC w tych ligach i przez to jest bardziej podatna. Oczywiście poważne ligi nie mogą sobie pozwolić na pomyłki w ocenie cziterów i dlatego zdecydowały się na ten krok. Nie doszukiwałbym się drugiego dna. Nikt się z nikim nie pokłócił, na nikogo nie obraził. Po prostu wynikła nowa sytuacja, z którą sobie jakoś trzeba było poradzić. Z drugiej strony wydaje mi się, ze można było to załatwić zawężeniem współpracy lub określeniem nowych jej zasad. Być może jednak nie wiem wszystkiego, wiec nie będę się opierał przy swoim zdaniu.
Mateusz "JohnyXno" PalkaNadeszła wiekopomna chwila! Gdyż iż ponieważ w blacklisted.pl przejęli władze ludzi niepojętni i bezmózgowcy. To nie ten sam bl, co był za czasów cZuka czy wielkiego pana i władce analu Adama 'analizat0ra'. Teraz władze przejęły dzieci, które raczej powinny uczyć się logiki i nie słuchać swoich tak samo dojrzałych kolegów, którzy maja 15 lat. Tak naprawdę większość z obecnych adminów posiada nie więcej niż 17 lat i niektórzy z nich pokupowali konta na allegro czy tez eBay ze starszymi rocznikami twierdząc, że są hajtowymi graczami i graja kij wie ile i wiedzą w czym jest rzecz, np. Qbc. Nie mają zielonego pojęcia, co zrobili wszystkim osobom obecnie grających w CS 1.6, oszukają nas wszystkich, a przede wszystkim siebie. Módlmy się wszyscy do swojego Boga, nie ważne jakiego jesteś wyznania, by stare czasy bl.pl powróciły. Żeby ludzie adminujacy tam byli mądrzejsi i znający się na rzeczy, a także wiekowo odpowiedzialni za pełniona przez ich funkcję. Dla mnie po za antyczitami to bl był tą ostatnią linią obrony przeciw oszustom, ale teraz jest to czeski film. Według mnie sprawą oczywistą jest, że blacklisted.pl nie powinno być zależne od jakiejkolwiek organizacji tak jak jest teraz od STER-Gaming.pl. Powinna być niezależna i zarządzana przez niezależne osoby, by nie było żadnych manipulacji, bo jak mi wiadomo miały one miejsce. Dlatego niezmiernie cieszy mnie to ze liga Cybersport.pl i ESL, czyli ogólnie mówiąc 'Żółwie' zerwały z nimi współpracę i może to wpłynie/zadecyduje na zmiany w obsadzie adminów w bl.pl na lepsze, bo jak na razie to jest coraz gorzej. Przy okazji chciałbym pozdrowić najgłupszego i najgorszego admina bl.pl czyli Stanleya! Oby tak dalej, a dostaniesz Malinę roku!
Adam "analizator" Skalik - wypowiedź sprzed paru dniMyślę, że dobrze się stało i martwi mnie jedynie fakt, że tak późno do tego doszło. Według mnie, blacklisted stało się niewiarygodnym projektem jakieś 2-3 miesiące temu kiedy docierały do mnie sygnały od obcych mi osób o układach, jakimś przekazywaniu kont głównych sędziów osobom trzecim - ogólny burdel. Co do ESL - ma sekcję AC naprawdę stojącą na wysokim poziomie (zresztą sam w niej jestem. Tryskając skromnością wypadałoby dodać, że nie może być inaczej!), a nad LC bacznie krąży sokole oko detektywa hayabusy no i moje również. Co do serwerów FFA wypowiedziałem się o tym w artykule, który napisałem po ostatnich moich przygodach z tamtejszą załogą (link tu). Ogólnie - na plus.