Można odetchnąć ulgą uff.
Virtus.pro pokonało w pierwszej rundzie iBUYPOWER, ale potrzebna do tego była dogrywka na de_inferno. Polacy o mały włos, a by spadli do drabinki przegranych, a tam już czekało silne
mousesports, które przegrało z
Cloud9. Całe szczęście mimo fatalnego początku na de_cache i porażce 16-4 biało czerwonym udało się odnieść to cenne zwycięstwo. Mecz trwał ponad 3 godziny i zakończył się nad ranem polskiego czasu. Teraz
kolejnym rywalem Virtus.pro będzie Cloud9, który jako jedyny z amerykańskich zespołów odniósł zwycięstwo w pierwszej rundzie finałów.
Spotkanie rozpocznie się w sobotę o 17.30.
W pozostałych dwóch spotkaniach triumfowali gracze z Europy.
Titan po lekkich problemach na pierwszej mapie de_inferno i dogrywce wygrał także de_mirage i w kolejnej fazie drabinki wygranych spotka się z
fnatic. Szwedzi rozgromili swojego rywala wygrywając do 0 i do 3.
Wszystkie wyniki oraz informacje o turnieju ESEA zobaczycie w naszej relacji
tutaj.